Trumny w procesie globalizacji
ZA ODRň
Trumny w procesie globalizacji
Każdy, kto żyje, musi umrzeć. Ta biologiczna norma przeniesiona na grunt ekonomiczny oznacza -- w kręgu kultury chrześcijańskiej -- że najbardziej pewnym, najbardziej odpornym na wahania koniunktury przedsięwzięciem gospodarczym jest produkcja trumien. Niezależnie od tego, kto rządzi -- choć czasem nie bez związku z tym, jak rządzi -- ludzie umierają i muszą zostać pochowani. Rynek trumien jest w miarę stabilny, nie grozi mu kryzys wywołany spadkiem popytu. W Niemczech śmiertelność utrzymuje się od lat na tym samym poziomie -- rocznie umiera przeciętnie około 900 tysięcy ludzi. Obroty branży trumiennej i pogrzebowejsątakżestałe--8 miliardówmarekrocznie, które dzieli między siebie 100 producentów trumien i 3500 firm pogrzebowych.
A dokładniej mówiąc -- dzieliło. Również i ta branża, tak wydawałoby się odporna na gospodarcze załamania, przeżywa poważny kryzys. Co więcej, przyczyny tego kryzysu są dokładnie takie same jak w hutnictwie, przemyśle metalowym albo w budownictwie.
Po pierwsze, państwo ograniczyło subwencjonowanie pogrzebów. Zasiłek pogrzebowy wypłacany przez powszechne ubezpieczenia zdrowotne zmniejszono o połowę, do 2100 marek. Ponieważ przeciętny pogrzeb, razem z trumną,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta