Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sejm nie lubi dziennikarzy

11 kwietnia 2018 | Rzecz o polityce | Wiktor Ferfecki

Potrzebna solidarność w obronie swoich praw

Zginął w służbie ojczyźnie 10 IV 2010 pod Smoleńskiem – brzmi napis na tablicy ku czci Lecha Kaczyńskiego, którą odsłonięto w poniedziałek w Sejmie. Od początku budziła sporo kontrowersji z powodu usytuowania w sąsiedztwie tablicy upamiętniającej wizytę w parlamencie Jana Pawła II, a dziennikarze mogli zobaczyć ją dopiero w poniedziałek po południu. Na uroczystość odsłonięcia wpuszczono tylko fotografów i operatorów kamer.

Zdumieni dziennikarze próbowali pracować, siedząc na kamiennych gzymsach koło Sejmu. Inni zdecydowali się wejść do parlamentu fortelem, czyli przez Senat. – Powiedziałem, że celem mojej wizyty jest odbywający się tego dnia w Senacie turniej „Szachiści grają dla Polonii" – relacjonuje Grzegorz Osiecki z „Dziennika Gazety Prawnej". – Jednak szybko okazało się, że do Sejmu wejść nie można. Pilnował tego strażnik stojący w korytarzu łączącym obie izby. Dziennikarzom pozostało więc nagrywanie obrazków z marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim, wykonującym ruchy na szachownicy. A nuż się kiedyś przydadzą – dodaje.

Jeszcze nigdy uroczystości o podobnym charakterze nie towarzyszyły takie środki bezpieczeństwa. W dodatku zabezpieczenia trudno uznać za szczelne. Jak relacjonują nam dziennikarze, którzy w końcu weszli do parlamentu, w poniedziałek Sejm zwiedzały wycieczki. Absurd? Tak. Niestety stosunek władzy do świata...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11024

Wydanie: 11024

Spis treści
Zamów abonament