Marsz pojednania w Auschwitz
Holokaust | Inicjatywa prezydentów Riwlina i Dudy może doprowadzić do przełamania kryzysu między Polską i Izraelem.
To jest obraz, który przywodzi chyba tylko jedną myśl: Niemcom nie udało się zgładzić narodu żydowskiego. W czwartek, w 30. rocznicę pierwszego Marszu Żydów, kilkanaście tysięcy w większości młodych ludzi przeszło nieco ponad trzy kilometry, jakie dzielą słynną bramę z napisem „Arbeit macht frei" w Auschwitz od obozu w Birkenau. W miejscu, które w zamyśle Hitlera miało położyć kres historii narodu żydowskiego, powiewało morze izraelskich flag.
– Chcę powiedzieć wszystkim Żydom, którzy tu zginęli: spójrzcie, państwo żydowskie jest tutaj, nie zapomniało o was! Wszyscy jesteśmy z wami! – powiedział tuż przed rozpoczęciem uroczystości we wzruszającym przemówieniu prezydent Reuwen Riwlin.
W tym wyjątkowym marszu wzięli też udział w galowych mundurach szefowie wszystkich głównym formacji zbrojnych Izraela. Byli ambasadorowie przy ONZ przeszło 50 krajów. A wśród wielu izraelskich artystów także jeden z najbardziej znanych piosenkarzy tego kraju, Shlomo Artzi, który pod koniec uroczystości przy ruinach krematoriów zaśpiewał utwory żałobne.
– Chcemy, aby to było świadectwo, że dziś jesteśmy w zupełnie innej sytuacji – powiedział szef izraelskiej policji Roni Alsheikh, odnosząc się do milionów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta