Gdy szef zjada stres na śniadanie
Historia jest pełna prezesów, menedżerów i wszelkiej maści liderów z piekła rodem. Niestety, odnajdujemy ich wśród ludzi odnoszących największe sukcesy. Co gorsza, sami chętnie oddajemy władzę w ich ręce.
Historia byłego już prezesa stowarzyszenia Wiosna ks. Jacka Stryczka wstrząsnęła polską opinią publiczną. Twórca charytatywnej akcji Szlachetna Paczka, która tak wielu osobom przywracała nadzieję, postronnym obserwatorom musiał wydawać się nieomal aniołem. Portal Onet pokazał jego zupełnie inne oblicze: bezlitosnego szefa korporacji, mówiącego pracownikom, że w stowarzyszeniu „nie jest księdzem", krzyczącego publicznie na podwładnych, wyrzucającego ludzi z pracy bez powodu. To historia o oczekiwaniu od pracowników dyspozycyjności przez 24 godziny na dobę, telefonach i e-mailach po godzinach pracy. O seksistowskich komentarzach. Wszystko składa się na opowieść o mężczyźnie, który dobrotliwym księdzem jest tylko w telewizji, a sukces swojej inicjatywy buduje na bezwzględności w zarządzaniu ludźmi.
Ksiądz Stryczek odpiera zarzuty. Tak, skrytykował kiedyś publicznie podwładną, ale „oczekuje od pracownika, by rozumiał, jakie cele sobie stawiamy i jak funkcjonuje nasza organizacja". Czy pojawiały się łzy? „Może po spotkaniach. Rozumiem, że ludzie reagują emocjonalnie. Płacz jest jedną z emocji". Nie krzyczał, ale „były spotkania »porażkowe« – takie, gdy oczekiwał dobrych wyników, a ich nie było". – Rozumiem, że rozliczanie pracowników jest dla nich trudne. A ja jestem wymagający – przyznaje. W innym miejscu stwierdza, że „stres wywołany dużą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta