Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czy to już koniec Zjednoczonego Królestwa?

06 października 2018 | Plus Minus | Jędrzej Bielecki
Theresie May nie brakowało determinacji w drodze do objęcia teki brytyjskiej premier. Ale szybko wyrósł jej poważny rywal w postaci Borisa Johnsona. Gdy 9 lipca zrezygnował z urzędu ministra spraw zagranicznych, stał się jeszcze groźniejszy, bo już niezwiązany lojalnością wobec jej rządu
źródło: AFP
Theresie May nie brakowało determinacji w drodze do objęcia teki brytyjskiej premier. Ale szybko wyrósł jej poważny rywal w postaci Borisa Johnsona. Gdy 9 lipca zrezygnował z urzędu ministra spraw zagranicznych, stał się jeszcze groźniejszy, bo już niezwiązany lojalnością wobec jej rządu

Chciała być pierwszą premier Wielkiej Brytanii i politykiem na miarę Angeli Merkel. 
Ale Theresa May zapewne skończy jak David Cameron: fatalnie.

Szefowa brytyjskiego rządu o zadomowieniu się na Downing Street marzyła od zawsze. Znajomi wspominają, z jakim zawodem przyjęła w 1979 r. wiadomość, że tę najważniejszą funkcję w państwie przejmie Margaret Thatcher. Miała wtedy 23 lata, była studentką geografii na Oksfordzie. Ale mimo to już wtedy liczyła, że to jej, a nie Żelaznej Damie, przypadnie historyczna rola pierwszej kobiety na czele rządu.

Dlatego, gdy blisko cztery dekady później, po porażce referendum w sprawie brexitu w czerwcu 2016 r. David Cameron odchodził w niesławie i bez wyraźnego następcy, nie wahała się ani przez chwilę.

– Mój argument jest prosty. Nazywam się Theresa May i sądzę, że jestem najlepiej przygotowaną osobą do roli premiera tego kraju – oświadczyła na zjeździe Partii Konserwatywnej.

Gdyby w brytyjskiej polityce, czy jakiegokolwiek innego kraju, najważniejsza była przyzwoitość, ta deklaracja zostałaby przyjęta wybuchem śmiechu. Poprzednich sześć lat May spędziła przecież w rządzie Camerona na stanowisku szefa MSW. W tym czasie próbowała spełnić obietnice swojego szefa i ograniczyć imigrację netto do Wielkiej Brytanii do „kilkudziesięciu tysięcy osób rocznie". W rzeczywistości wskaźnik ten nie tylko nie spadł, ale wręcz zbliżał się do blisko 300 tys., co raczej nie było dowodem skuteczności.

May, choć zawsze ze sporą dozą ostrożności, popierała też członkostwo Wielkiej Brytanii w Unii...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11173

Wydanie: 11173

Zamów abonament