Tylko dla dorosłych
Skąd pomysł, by ze względu na literówki i lapsus protokolarny upubliczniać teraz korespondencję ambasady USA z polskimi władzami i poddawać autorkę listu publicznemu wyszydzaniu przez komentatorów i zaprzyjaźnione, w tym rządowe, media? Cóż to za nowa metoda budowania relacji? Naprawdę ci, którzy rozsyłają otrzymany list z błędem, nigdy nie strzelili byka ortograficznego choćby po polsku? O angielski nie pytam. Albo nie pomylili funkcji, albo nawet nazwy państwa? Skąd pomysł, by teraz gremialnie i anonimowo narzekali do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta