Pakiet mobilności wstrzymany
W Parlamencie Europejskim zablokowano przepisy ograniczające konkurencję w transporcie międzynarodowym. Batalia polskich przewoźników jednak nadal trwa. Możliwe, że do ostatecznych rozstrzygnięć dojdzie po eurowyborach. anna słojewska z brukseli
Po skrajnie niekorzystnym dla Polski głosowaniu w unijnej Radzie 4 grudnia pakiet mobilności czeka teraz na decyzję Parlamentu Europejskiego. Musi on uzyskać większość w obu instytucjach, żeby stać się nowym unijnym prawem. W czwartek na posiedzeniu Komisji Transportu PE okazało się, że nie ma tam wystarczającego poparcia, co jest dla Polski względnie dobrą informacją.
Połowiczny sukces
– Na razie zostaje tak jak jest, czyli nie jest źle. Posłowie Komisji sprzeciwili się podziałowi Europy na Wschód i Zachód – komentował po głosowaniu Kosma Złotowski, europoseł PiS. Eurodeputowani mieli do przegłosowania trzy raporty. Pierwszy, tzw. lex specialis, dotyczył traktowania kierowców w transporcie międzynarodowym jak pracowników delegowanych, co oznaczałoby konieczność płacenia im przynajmniej pensji minimalnej kraju, przez którego drogi aktualnie przejeżdżają. Drugi dotyczył czasu pracy i odpoczynku kierowców i obejmował m.in. zakaz odbierania tygodniowego odpoczynku w kabinie.
– Odrzuciliśmy zarówno lex specialis i raport dotyczący odpoczynku kierowców. Nie ma odpowiednich parkingów, żeby bezpieczenie zostawić ciężarówkę i przespać się w hotelu – mówiła Elżbieta Łukacijewska, eurodeputowana PO. Po myśli Polaków głosowali m.in. Hiszpanie i Portugalczycy, czyli przedstawiciele krajów,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta