Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zabójczy hejt polityczny

06 lutego 2019 | Rzecz o polityce | Andrzej
 Zybała
W zamkniętym świecie politycznych liderów nie ma racji wyższych, które uzasadniałyby konsensus, tworzenie wspólnego mianownika. Taką okazją nie były nawet obchody 100-lecia odzyskania niepodległości
autor zdjęcia: Marta Bogacz
źródło: Fotorzepa
W zamkniętym świecie politycznych liderów nie ma racji wyższych, które uzasadniałyby konsensus, tworzenie wspólnego mianownika. Taką okazją nie były nawet obchody 100-lecia odzyskania niepodległości

Media są beneficjentami i ofiarami systemu rządzenia.

Powiało optymizmem w dyskusjach o skończeniu z hejtem w polityce. Sporo polityków i komentatorów zadeklarowało bowiem poprawę. Słusznie uznali, że należy zacząć od siebie. Przyczyny hejtu nie tkwią jednak tylko w ich dobrej czy złej woli albo sumieniu.

Trudno się dziwić, że polski hejt polityczny osiągnął poziom zabójczy. Od dawna zmierzał w tę stronę. Liderzy polityczni silnie wspawali go w samo jądro polskiej polityki.

Siedem grzechów

Po pierwsze – liderzy dwóch największych obozów rozmyślnie zdecydowali o dążeniu do radykalnej polaryzacji w społeczeństwie. Od 2005 r. na nieznaną wcześniej skalę zaczęli przeciwstawiać elitom lud, Polskę A Polsce B, bogatych biednym. Podzielili Polaków na dobrych i złych, patriotów i zdrajców, uczciwych i złodziei, mądrych i głupich. Politycznie okazało się to opłacalne. Dwa największe obozy podzieliły elektorat, zachowując szansę albo na władzę, albo wygodną opozycję.

Po drugie – liderzy partyjni zgodzili się, że zwycięzca bierze wszystko – może kolonizować cały sektor publiczny, aby uzyskać benefity dla swoich wiernych. Ustanowili grę o najwyższą stawkę – o własność całego sektora publicznego i całkowite korzyści. Potrzebowali bowiem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11274

Wydanie: 11274

Spis treści
Zamów abonament