Jak TVP wykorzystuje atak na Ogórek
Granie tym zajściem sprawi, że następnym razem nikt się nie oburzy.
Atak na Magdalenę Ogórek pod siedzibą TVP miał przez moment potencjał wywołania moralnego wstrząsu. Można się z redaktor Ogórek nie zgadzać, można krytykować jej sposób uprawiania dziennikarstwa, ale fizyczna agresja na nią jest przekroczeniem wszelkich granic. Atak został słusznie potępiony przez wszystkie strony politycznego sporu. Wydawało się więc, że to moment, w którym dojdzie do pewnego otrzeźwienia. Niestety, trwało ono krócej niż mgnienie oka.
Dość szybko bowiem pojawiły się głosy, że Ogórek jest sama sobie winna, bo przecież pracuje w TVP, która sieje pisowską propagandę, mało tego, sama tę propagandę siała. Jeden z publicystów „Gazety Wyborczej" stwierdził wręcz, że nie wolno nazwać tego, co spotkało Magdalenę Ogórek, agresją, nienawiścią czy linczem, to... uleganie pisowskiej propagandzie, ponieważ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta