Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

W poczuciu przesytu

27 kwietnia 2019 | Plus Minus | Joanna Bojańczyk
źródło: AFP

Moda stała się wszechobecna i agresywna. Ale co naprawdę jest modne, nikt nie wie. Internet obalił mit niedostępności markowych pseudoluksusów. A system sterowany przez kilka wielkich korporacji powoli się wyczerpuje.

Uszyta z pozszywanych kawałków piór, włosia, sznurków, nitek, postrzępionych kawałków wełen różnokolorowa włosiennica przypomina bardziej Ciasteczkowego Potwora z Ulicy Sezamkowej niż kreację haute couture. Ale publiczności paryskich pokazów haute couture, które odbyły się w styczniu, jej pojawienie się na pokazie Martina Margieli specjalnie nie zdziwiło. Widzieli już wszystko, zresztą tutaj nikt nie oczekuje rzeczy „do noszenia". Haute couture było potrzebą XIX-wiecznej francuskiej klasy wyższej. Dziś to reklamowa orgietka mody, wydarzenie, którego zdjęcia mają obiec portale, rozsławić markę, spowodować wzrost sprzedaży perfum i galanterii. Światowi celebryci pojawią się, żeby obejrzeć piękne i dziwaczne kreacje. Ale kto kupi suknię Chanel, której wykonanie zabiera 800 godzin i która kosztuje setki tysięcy euro?

Do ekstrawagancji mody przyzwyczaiła się nie tylko ekstrawagancka publiczność, ale niemal wszyscy. W czasach czystego postmodernizmu w modzie wszystko jest możliwe. Podobnie jak w sztuce, która 100 lat temu proponowała sedes Duchampa, a dziś oferuje płyny fizjologiczne w puszkach. Wszystko można, a jednocześnie nic nie ma znaczenia. Przez Facebook, Instagram przewalają się miliony zdjęć. Większość z nich znika niezauważona w otchłani internetu.

Ten zalew trudno ogarnąć. Bombardowani ze wszystkich stron zdjęciami mody,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 11342

Wydanie: 11342

Zamów abonament