Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Życie na cmentarzu

18 maja 2019 | Plus Minus | Rusłan Szoszyn
Dotychczasowa egzystencja mieszkańców Donbasu dosłownie legła w gruzach. Na zdjęciu budynek mieszkalny uszkodzony przez pociski z dział w ponad 250-tysięcznej Gorłowce
źródło: Getty Images
Dotychczasowa egzystencja mieszkańców Donbasu dosłownie legła w gruzach. Na zdjęciu budynek mieszkalny uszkodzony przez pociski z dział w ponad 250-tysięcznej Gorłowce

W naszym mieście zawsze było dużo muzyki. Brzmiała dosłownie wszędzie. 
Ludzie się śmiali. W pewnym momencie zapanowała kompletna cisza. 
Gdy jedziesz autobusem w Doniecku, masz wrażenie, że jedziesz na pogrzeb. 
Trudno doszukiwać się radości podczas wojny, ale nie da się nie zauważyć panującej tu totalnej beznadziei. Widać ją na twarzach.

Zadbane i pedantycznie wyczyszczone centrum miasta. Kilkunastometrowy pomnik wodza jednej z największych i zarazem najkrwawszych rewolucji w historii świata. Ludzie spieszą się do pracy, słychać klaksony wciskane przez wiecznie śpieszących się kierowców. Wszędzie reklamy, błyszczą witryny sklepów i knajp. Pozornie to normalne życie w normalnym mieście. Pozornie, bo to jedno z niewielu miast na świecie, gdzie człowiek unika rozmów telefonicznych. Jeżeli już sięga po komórkę, to przeważnie po to, by poinformować bliskich o miejscu swojego pobytu. Na wszelki wypadek, bo ludzie masowo tu znikają. Na tablicach ogłoszeniowych roi się od zdjęć zaginionych.

To jeden z powodów, dla których na ulicach, w sklepach czy w transporcie miejskim unika się rozmów z nieznajomymi. Nigdy nie wiadomo, na kogo trafisz. Od 23 do 5 rano obowiązuje godzina policyjna. Ludzie zaczynają się chować w domach już po zachodzie słońca i unikają wychodzenia. Gdy zapada zmrok, miasto jest puste i robi się bardzo niebezpiecznie. Nikt nie da gwarancji, że wrócisz. Ulice patrolują uzbrojeni i rzadko trzeźwi żołnierze. Po tym, gdy kilka lat temu w mieście zaczęła się fala kradzieży samochodów, ludzie przesiedli się na 30-, a nawet 40-letnie auta. Z tego miasta można wyjechać, ale nie będzie już gdzie wracać. Jeżeli właściciele opuszczają mieszkanie na dłużej niż miesiąc, nieruchomość jest im...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11358

Wydanie: 11358

Zamów abonament