Boimy się, co powiesz
Kochany Siewco! Ogromny ból przeszywa dziś moje serce. Właściwie nie wiem, co mam powiedzieć. Jak wytłumaczyć wszystko to, co stało się udziałem tych, których wybrałeś i posłałeś do ludu. Nie ma żadnych słów usprawiedliwienia. Żadnych. Boleję nad tym bardzo, bo mam świadomość, że i ja jestem tu winien. Słowo „przepraszam" do skrzywdzonych, a także do Ciebie, to za mało. Co teraz?
Potrzeba dużo wysiłku, by ludzie odzyskali zaufanie. Potrzeba determinacji i autentycznej pracy, by wszystkie te sprawy dobrze i należycie wyjaśnić. Trzeba oczyścić owczarnię z czarnych owiec. Trzeba czasu i cierpliwości, by zabliźniły się krwawiące rany. Trzeba wreszcie, by pasterze zrozumieli, że droga, jaką dotąd szli, nie była do końca drogą właściwą. To się już dzieje. Ale czy naprawdę potrzebny był aż taki wstrząs? Czy nie mogłeś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta