Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czemu ta partia ma w nazwie polska?

18 maja 2019 | Plus Minus | Wacław Holewiński
źródło: materiały prasowe

Zanim wyszli z targu, zobaczyli Kozaków galopujących na koniach z nahajami w rękach. 
W słońcu lśniły ich niebieskie spodnie z czerwonymi lampasami. Gnali Żydów, okładając ich ot tak, dla zabawy.

[kwiecień 1906]

Marcjusz Kudelka u sióstr nie pokazał się od trzech, może nawet czterech miesięcy. I choć wypytywał o niego rewirowy, przełożona nie była w stanie udzielić na jego temat żadnej sensownej odpowiedzi. O tym, co wiedziała, czego się domyślała, nie chciała mówić. W głębi serca, choć modliła się za tego nieszczęsnego chłopca każdego dnia, była szczęśliwa, że zniknął z klasztoru.

Kilka dni spędził u Chaima Zylbera, szerokiego w barach, kościstego Żyda, którego poznał przypadkowo na Nowej Wołówce miesiąc wcześniej, usiłując sprzedać jakieś drobiazgi, które udało mu się wynieść od habitek. Tak w myślach nazywał siostry.

Chaim niczego od niego nie kupił, ale w zamian za naczynie z długą rączką zaproponował, jakby wiedział, że Marcjusz tego potrzebuje, nocleg. O nic nie pytał, a Kudelka za żadne pieniądze nie chciał już wracać za mur, który odgradzał świat żywych, miasto, które przecież polubił, od świata wiecznego umartwiania, ciszy i modlitwy. Co prawda spędzał większość czasu w ogrodzie, pielęgnując grządki, doglądając rosnących tam warzyw, ale rwał się do ludzi, do hałasu, szumu rozmów, do warkotu automobili, przepychu sklepów, kupców oferujących towar, do tego wszystkiego, w co wrósł przez ostatnie lata.

Zylber był szewcem, mieszkał zaraz przy bazarze, na Pokornej, ale tam,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11358

Wydanie: 11358

Zamów abonament