Wiosnę sprawdzimy jesienią
Duży lewicowy blok byłby z punktu widzenia całej opozycji najlepszy.
Sytuacja Wiosny jest bardzo ciężka i wbrew entuzjazmowi deklarowanemu przez jej lidera wszystko wskazuje, że partia ta może być tylko przejściowym zjawiskiem politycznym, które nie przetrwa nawet jednego roku. Wynik bowiem, który formacja ta osiągnęła w elekcji do europarlamentu, jest skromny i nic nie zapowiada, by miało się to poprawić na przestrzeni najbliższych kilku miesięcy. Albo więc Robert Biedroń wymyśli siebie i swoją partię na nowo, albo będzie musiał pogodzić się z tym, że był krótkotrwałą modą, a jego największym osiągnięciem będzie miłe pięć lat w Brukseli.
Próg zdobyty cudem
By dostrzec kryzys, w jakim znalazła się Wiosna, warto przypomnieć sobie deklaracje jej przewodniczącego sprzed trzech miesięcy. Zapowiadał on wówczas rewolucję w polskiej polityce, deklasację PiS i PO, a szefowi tej ostatniej partii proponował stanowisko wicepremiera w swoim rządzie – oczywiście pod warunkiem, jak wtedy złośliwie zauważał, że Platforma przekroczy próg 5 proc. Dziś te buńczuczne przechwałki brzmią jak słowa niegdysiejszego lidera KOD, nawołującego wszystkie siły opozycyjne do łączenia się pod jego patronatem. Wyborcza rzeczywistość brutalnie zweryfikowała siłę poszczególnych graczy i Biedroń może być szczęśliwy, że jego formacji udało się cudem przekroczyć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta