WIG-energia pełen rozczarowań
Indeks notowanych na GPW firm energetycznych istnieje od dekady. Dziś jest wart ledwie połowę tego, co w 2010 r. Spółki dusi polityka.
Niemal 48 proc. – tyle stracił na wartości indeks WIG-energia, odkąd 1 stycznia 2010 r. pojawił się jako indeks branżowy na GPW.
Bez względu na to, jak dobrze lub źle radzą sobie poszczególne firmy, to właśnie ten indeks jest wyznacznikiem kondycji energetyki. – Każdy inwestor, analizując poszczególne rynki i sektory – bo też takich indeksów sektorowych jest więcej – szuka szerszego ujęcia dla oceny określonych trendów. Analiza indeksu WIG-energia niewątpliwie ułatwia uczestnikom rynku ocenę tendencji panujących wśród reprezentantów tego sektora na GPW – mówi nam Piotr Cieślak, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych.
Czterej jeźdźcy GPW
Jedno na WIG-energia nie zmieniło się przez tę dekadę: dominacja dużych państwowych koncernów. Mamy tu komplet naszych krajowych potęg – od Enei przez Energę, PGE po Tauron. WIG-energia to w zasadzie historia losów i postrzegania tej czwórki.
Wystarczy zresztą spojrzeć na to, jak kształtuje się ich procentowy udział w indeksie: tylko PGE stanowi ponad 52 proc. WIG-energia, podczas gdy pozostałe trzy państwowe firmy stanowią razem około 36 proc.
Osiem kolejnych firm – w tym czeski CEZ czy litewskie Inter RAO Lietuva – odgrywają tu role marginalne, nawet jeśli radzą sobie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta