Upał nie uprawnia zatrudnionych do golizny
W godzinach pracy nie ma miejsca na bermudy i kuse letnie sukienki – nawet gdy za oknem żar.
W jednej z warszawskich firm zamieszanie wywołała pracownica, która w czasie upałów zaczęła przychodzić do pracy bez stanika i w bardzo lekkich bluzkach. Co prawda w godzinach pracy nie miała kontaktu z klientami czy kontrahentami, ale ubiorem na tyle skutecznie rozpraszała kolegów, że przełożeni postanowili zainterweniować.
Podjęli, jak się potem okazało, trudne rozmowy z pracownicą. Nie wystarczyła bowiem prośba o bardziej przyzwoity strój. Kobieta stwierdziła bowiem, że swoboda w ubiorze wynika z jej feministycznych poglądów. Pomogła dopiero groźba odpowiedzialności za naruszenie wizerunku pracodawcy, bo było ryzyko, że przy jej stanowisku mogli pojawić się klienci i kontrahenci firmy.
Mini nie przejdzie
– Upał nie zwalnia z obowiązku zachowania przyzwoitości i norm społecznych w pracy, gdzie nie ma miejsca na wakacyjne czy zbyt frywolne stroje – mówi Agata Mierzwa, partner w kancelarii DZP, specjalistka ds. prawa pracy i ubezpieczeń...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta