Azja ruszyła po polską żywność
Drób i mleko znad Wisły podbijają Daleki Wschód. Chiny zwiększyły zakupy żywności w Polsce aż o 76 proc., a Japonia o 73 proc. W Korei Południowej wzięcie ma nasze piwo.
Analiza baz GUS i Eurostatu przynosi zaskakujące wnioski. O ile eksport żywności ogółem wzrósł o 14 proc. w ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2019 r. wobec analogicznego okresu przed rokiem (do 56 mld zł), to na rynki Azji jest znacznie wyższy. Do Chin wysłaliśmy żywność wartą aż o 76 proc. więcej, wzrost handlu z Japonią skoczył o 73 proc.
Tak radykalny wzrost zawdzięczamy w dużej mierze tzw. efektowi niskiej bazy, czyli dotychczasowym słabym wynikom eksportu żywności na te rynki.
Skok po grypie
Żywność wysłana do Chin od stycznia do maja 2019 r. sięgnęła poziomu 74,9 mln euro, co oznacza wzrost o 76 proc. rok do roku. To przekłada się na dodatkowe 32 mln euro, czyli ponad 120 mln zł. Za połowę tej sumy odpowiada mięso i mleko. – Największy wpływ na wzrost eksportu miały dwie kategorie: sprzedaż mięsa drobiowego w omawianym okresie wzrosła z 409 tys. euro do prawie 17,4 mln euro, czyli aż o 17 mln euro. Drugą kategorią było mleko płynne, którego wartość sprzedaży wzrosła o prawie 10 mln, do 19 mln euro – mówi Grzegorz Rykaczewski, analityk rynków rolnych w banku Santander.
Ten nagły skok drobiu wiąże się z otwarciem rynku po ptasiej grypie. Popularność drobiu rośnie też trochę kosztem wieprzowiny – od maja Afrykański Pomór Świń...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta