Racja stanu ważniejsza niż kampania wyborcza
Podobnie jak pięć lat temu na placu Zamkowym w Warszawie udało się przypomnieć światu, że to dzięki Solidarności i Janowi Pawłowi II, czyli Polakom, udało się rozmontować sowiecki komunizm, tak w niedzielę udało się przypomnieć, kto zaczął II wojnę światową, kto za nią odpowiada oraz kto był ofiarą, a kto sprawcą.
Osiemdziesiąta rocznica wybuchu II wojny światowej to jedna z takich chwil, gdy przypominamy sobie, że istnieje coś takiego jak racja stanu. Zmieniają się rządy, sympatie wyborców, polityczne mody, lecz racja stanu trwa, gdyż są sprawy, które są niezmienne – położenie geograficzne i historyczne naszej ojczyzny. To właśnie one naznaczyły losy Polski, naszej kultury, tradycji i tożsamości, duchowego dziedzictwa.
W czasie, gdy walka na historyczne narracje staje się jednym z elementów konkurencji między państwami, również prawda historyczna jest racją stanu. Uroczystości, które przypomniały światu, że II wojna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta