Lekcja, którą warto powtarzać
Czy w dniu, kiedy świat obchodzi 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej, którą rozpoczął atak sił niemieckich na Polskę, historia jest wciąż istotna? – zastanawia się dyrektor American Jewish Committee.
Czy historia ma znaczenie w odniesieniu do współczesności? Czy może pisane jest jej odejść wraz z pokoleniem żołnierzy, świadków i ocalałych? Sądzę, że II wojna światowa – kluczowy okres we współczesnej historii – niesie ze sobą pięć uniwersalnych lekcji.
Po pierwsze, brak wyobraźni może być katastrofalny w skutkach. To właśnie przydarzyło się wielu zachodnim przywódcom w okresie pomiędzy dojściem Adolfa Hitlera do władzy w 1933 r. a 1939 r. Za niewybaczalne należy uznać, iż nie doceniali tego, czym w swej istocie była Trzecia Rzesza. Ignorowali sygnały ostrzegawcze, utrzymywali samych siebie w przekonaniu, że nazistowski reżim obierze umiarkowany kurs, prowadzili politykę, jak gdyby nic.
Cordell Hull, sekretarz stanu USA, mówił już w kwietniu 1933: „można uznać, że złe traktowanie Żydów w Niemczech zostało praktycznie wyeliminowane". David Lloyd George, były już wtedy brytyjski premier, zauważył w 1936 r., że „Niemcy nie pragną zaatakować jakiegokolwiek kraju w Europie..." Z kolei George Fielding Eliot, amerykański ekspert ds. wojskowości, twierdził w maju 1939, że „szanse Niemiec na szybki atak i obezwładnienie Polski nie są duże". Sposób, w jaki niektórzy przywódcy wypowiadają się dziś na temat Iranu czy Rosji, skłania do refleksji nad tym, czy kluczowa dla nas lekcja historii XX w....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta