Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wymiatanie niemczyzny

16 listopada 2019 | Plus Minus | Karolina Kuszyk
Zawierzyć nowemu krajobrazowi i przyjąć za pewnik, że ten nie jest wyłącznie tymczasową dekoracją. Powitanie repatriantów, 1948 r.
źródło: PAP
Zawierzyć nowemu krajobrazowi i przyjąć za pewnik, że ten nie jest wyłącznie tymczasową dekoracją. Powitanie repatriantów, 1948 r.
źródło: materiały prasowe

Niemców traktowano rozmaicie, zależnie od zaznanych na wojnie krzywd, 
poziomu cywilizacyjnego i kompasu moralnego. Bywało, że ręka w rękę pracowano 
na gospodarstwie, ale było też wiele domów, w których wykorzystywano ich 
do ciężkich prac gospodarczych i usługiwania.

Zadomowić się trudno. Nie wiadomo, jaki będzie ostateczny przebieg granic i kształt nowej Polski. Niektórzy chłopi nie orzą, bo może niedługo trzeba będzie się wynieść. Nie naprawiają niczego lub tylko to, co najpotrzebniejsze. Mantry repatrianckie: może będzie trzecia wojna, „może tutaj nie będziemy", „jedna bomba atomowa i wrócimy znów do Lwowa". Poczucie bycia nie u siebie doskwiera też za sprawą narzuconego przez Moskwę ustroju: „bo my nie w domu i nie ma naszej ojczyzny, tylko Polska komunistyczna" – pisze matka w liście do syna-żołnierza w kwietniu 1945 roku. Negatywem repatrianckich mantr o rychłym powrocie staną się te propagandowe o prastarym prawie do objętych terenów, których przybysze chwycą się jak tonący brzytwy, bo przecież nie można przez cały czas żyć niepewnością i odkładać koniecznych remontów na później.

Zdzisław Olechowski, emerytowany nauczyciel z Wrocławia, zanotuje w 1956 roku z satysfakcją: „Wszystkie wioski odbudowane, pola uprawione, wszędzie rozbrzmiewa piosenka polska, a z niemczyzny nie pozostało ani śladu". Franciszek Buchtalarz napisze, że „osadnik polski nad Odrą czuje się przywiązany do ziemi pomorskiej, uważając lata panowania tutaj germanizmu za okres przemijający, jak w każdej chorobie". A dekadę później Kazimiera Ciężka ze Świdnicy [Schweidnitz] w poemacie przysłanym na konkurs pamiętnikarski adresowany do...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11510

Wydanie: 11510

Zamów abonament