Wirus groźniejszy niż nowe zakazy
Firmy szybko dostosowują się do nowych obostrzeń sanitarnych, a wyzwaniem są dla nich rosnące absencje pracowników oraz ich bezpieczeństwo.
Obowiązujące od środy zaostrzone regulacje dotyczące liczby pasażerów autobusów czy wielkości zgromadzeń nie sprawiły pracodawcom specjalnych utrudnień. W przeciwieństwie do krajów, gdzie wprowadzono godzinę policyjną, w Polsce nadal można się swobodnie przemieszczać, a firmy nie muszą wystawiać pracownikom dokumentów potwierdzających konieczność pracy.
Pewnym utrudnieniem okazał się tylko wprowadzony z dnia na dzień obowiązkowy odstęp jednego miejsca w autobusach – także tych, które w ramach firmowego transportu pracowniczego dowożą każdego dnia kilkadziesiąt tysięcy osób do zakładów pracy. Tomasz Dudek, dyrektor zarządzający agencji zatrudnienia Otto Work Force Polska, twierdzi jednak, że teraz, gdy wiele firm transportowych nie ma zamówień, bez problemów udało się zwiększyć niemal dwukrotnie liczbę autobusów.
Ekran dla kasjera
Krzysztof Inglot, prezes agencji zatrudnienia Personnel Service, zaznacza, że część przedsiębiorstw już wcześniej zadbała o rozrzedzenie pracowników podczas dowozu do pracy, jak również w zakładach. Teraz kolejne firmy wprowadzają zmiany w organizacji pracy. Starają się ograniczyć ryzyko zamknięcia całych wydziałów produkcyjnych czy zablokowania na kwarantannie pracowników z danej zmiany, a jednocześnie zwiększyć poczucie bezpieczeństwa wśród...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta