Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie widzę powodów do rewolucji

09 maja 2020 | Plus Minus | Piotr Witwicki
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa

KRZYSZTOF GRABOWSKI, PERKUSISTA I AUTOR TEKSTÓW GRUPY DEZERTER Dla przeciętnego człowieka nie ma punktu zapalnego, by wyjść i się buntować. To, że jeden polityk jest głupkiem, a drugi oszustem, nie wzbudza takich emocji.

Rz: Co znaczy być dziś punkiem?

Kompletnie mnie to nie zajmuje ani nie interesuje. Nie uzależniam swoich działań od tego, co sobie ktoś o mnie pomyśli.

Nie chodzi o kogoś. Czy teksty, które napisałeś dla Dezertera, nie są rodzajem zobowiązania przed samym sobą?

Bycie zbuntowanym jest inne, jak się ma 20 lat, i inne, jak się ma 50+. Od wielu lat nie mam potrzeby afiszowania się swoją odmiennością. Robię to, co uważam za słuszne, i mam zasady, według których postępuję. Nie mam potrzeby, by identyfikować się z czymkolwiek. Bycie punkowcem było istotne 40 lat temu, gdy to się wszystko zaczynało. Dzisiaj jest to wtórne. Czym innym jest zespół i jego wiarygodność. Czasami trzeba coś zaszufladkować, by odbiorcy mieli łatwiej. W takim codziennym życiu nie jest to potrzebne. Trzeba być przyzwoitym człowiekiem i to wszystko.

Słucham twoich ostatnich kawałków i słyszę w nich autentyczny bunt. Pisze je człowiek, który wciąż zadaje sobie pytania o własną niezależność.

Bycie przyzwoitym wiążę z tym, co przekazuję innym w tak ważnym dziele, jakim jest płyta. Nie lubię nikomu zawracać głowy, gdy nie mam nic istotnego do powiedzenia. Rozumiem, że jest muzyka rozrywkowa i istnieją ludzie, którzy bawią się i śpiewają głupoty, ale Dezerter nie jest takim zespołem. To jest grupa, która zajmuje konkretne...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11654

Wydanie: 11654

Zamów abonament