racjonalny człowiek stworzył nieracjonalną cywilizację
Francuskie oświecenie jednoznacznie wyznaczyło swoich wrogów. „Wyznanie chrześcijańskie jest religią haniebną, podłą hydrą, która musi być zniszczona przez setki niewidzialnych rąk" – pisał Wolter.
Należy uznać, że lewicowe idee wyrosły wraz z oświeceniem, choć ich antecedencje wskazać można znacznie wcześniej, a postawa, która je zrodziła, jest chyba tak stara jak ludzka cywilizacja, aczkolwiek w nią wymierzona. Przypuszczalnie autodestrukcja jest także elementem natury człowieka. Mam w tym wypadku na myśli nastawienie rewolucyjne, które wyrasta z resentymentu i nienawiści do tego, co jest, a którego dobitnym przykładem jest odnotowana już przez mnie myśl Marksa czy szerzej, gnoza, która potępia materialny świat już od ponad dwóch tysięcy lat. Nie oznacza to, że stanowisko takie dominowało w dobie oświecenia. Niemniej jego radykalna wersja i powszechne wówczas absolutyzowanie abstrakcyjnego, matematycznego rozumu jako jedynej miary rzeczy ludzkich prowadzi w tym kierunku.
W oświeceniu zatriumfowało przeświadczenie, że człowiek mocą swojego rozumu jest w stanie nie tylko rozpoznać świat, ale i przebudować go tak, aby stworzyć na ziemi swoje królestwo, a więc rzeczywistość doskonałą, a w każdym razie na tyle dobrą, na ile jest to wyobrażalne dla ludzkiego gatunku. To dziedzictwo Kartezjusza – prekursora i prawodawcy oświecenia – do którego przyznawali się chyba wszyscy oświeceniowcy. Nie zajmował się on wprawdzie polityką, ale jego zamiarem było stworzenie wiedzy pewnej i wszechogarniającej, w którą miała przekształcić się całość ludzkiego poznania. W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta