Nie po to tyle pracy, żeby pisać świerszczyki
Michalina Wisłocka. „Uczyła ludzi szczęśliwej miłości" – głosi napis na tablicy pamiątkowej poświęconej autorce bestsellerowej „Sztuki kochania". Zanim jednak seksuolożka napisała poradnik, z którego Polacy uczyli się kochać, sama długo szukała szczęścia w związku.
Jej małżeństwo ze Stanisławem nie należało do szczęśliwych. Był od niej o pięć lat starszy. Pobrali się w 1939 r., a Wisłocka jako świeżo upieczona żona nie radziła sobie najlepiej – nigdy nie nauczyła się gotować i sprzątać. Po latach przyznawała też, że nie czerpała przyjemności z seksu z mężem, który był wiecznie niezaspokojony i skupiony wyłącznie na sobie. Na dodatek nie była żurnalową pięknością. Jako dziecko musiała nosić okulary korygujące zeza, była też chorowita.
Chciała, żeby związek ze Stanisławem przypominał małżeństwo Piotra i Marii Curie. On miał być wielkim naukowcem, ona – pomagać mu w odkryciach. Plany te pokrzyżowała wojna, która nie tylko przerwała naukę Michaliny, ale także splotła los młodych małżonków z przyjaciółką z dzieciństwa, Wandą.
Ta trzecia
Były jak siostry, choć znacznie się od siebie różniły. Michalina uchodziła za tę inteligentną, ale jednocześnie brzydszą i nienadającą się do roli kury domowej. Wanda z kolei była piękna i lubiła zajmować się domem. To dopełnianie się sprawiło, że Wisłoccy zaproponowali przyjaciółce nietypowy układ, w którym Michalina miała pełnić rolę żony i naukowej muzy Stanisława, a Wanda miała zostać tylko jego kochanką. Żyli w trójkącie przez całą wojnę, a tuż po jej zakończeniu Wisłocka dostała się na wymarzone studia medyczne.
W końcu pojawił się także temat dzieci....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta