Polsce może grozić druga Jałta
CEZARY MECH, WICEMINISTER FINANSÓW W RZĄDZIE KAZIMIERZA MARCINKIEWICZA Pandemia sprawiła, że stoimy przed większym wyzwaniem niż na początku lat 90. Wtedy na sukcesie Polski zależało Amerykanom, Niemcy nie były takie silne, Związek Radziecki się rozpadł, a my mieliśmy jeszcze naszego papieża. A dziś?
Rz: Jak będzie wyglądała nasza gospodarka po pandemii?
Jeżeli zastosujemy optymalną strategię stłamszenia koronawirusa lub Opatrzność będzie nad nami czuwała i epidemia sama zniknie, kryzys może szybko minąć, choć nie wrócimy do poprzedniego poziomu aktywności gospodarczej. Jeżeli zaś będziemy kontynuowali obecną strategię życia z wirusem i jedynie „spłaszczania" zachorowalności oraz przedwczesnego „otwierania gospodarki", to ona nie odbije, a rządzący, zamiast walczyć z kryzysem, będą swoje niepowodzenia zwalać na wirusa.
Niektórzy ekonomiści wieszczą, że będzie to pierwsza recesja od początku lat 90. Czy obecna sytuacja rzeczywiście może być groźniejsza?
Z mojego punktu widzenia dużo groźniejsza. Po pierwsze byłem młodszy o 30 lat i pełen optymizmu (śmiech). Byłem wtedy na studiach doktoranckich w Barcelonie, obserwowałem tamten kryzys z boku i nawet studenci IESE (międzynarodowa wyższa szkoła biznesu – red.) wiedzieli, jak z niego wyjść. Znacznej części społeczeństwa wydawało się, że to prościzna, bo skoro będziemy naśladowali Zachód, a na Zachodzie jest dobrze, to i u nas będzie dobrze. Ten optymizm społeczny był istotny w wychodzeniu z recesji. Tych bardziej kompetentnych irytowała polityka Leszka Balcerowicza likwidacji ośrodków gospodarczych – czego w obecnym kryzysie rząd boi się jak ognia – ale ogólnego optymizmu to nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta