Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Podnosić rękę, spuszczając oczy

13 czerwca 2020 | Plus Minus
Nie uważam, żeby małe uczelnie zostały poszkodowane w wyniku reformy szkolnictwa wyższego – mówi prof. Aleksander Bobko. Na zdjęciu podczas uroczystej inauguracji 67. roku akademickiego 2017/2018 na Politechnice Rzeszowskiej
autor zdjęcia: Grzegorz Bukała
źródło: reporter
Nie uważam, żeby małe uczelnie zostały poszkodowane w wyniku reformy szkolnictwa wyższego – mówi prof. Aleksander Bobko. Na zdjęciu podczas uroczystej inauguracji 67. roku akademickiego 2017/2018 na Politechnice Rzeszowskiej

Przy wielu dobrych sprawach, które zrobiło PiS, system stanowienia prawa został sprowadzony do kolejnego kręgu piekła. Na pewno jest gorzej, niż było w 2015 roku, a już wtedy nie było dobrze - mówi prof. Aleksander Bobko, były senator PiS, wiceminister nauki w rządzie Beaty Szydło.

Plus Minus: Dla polityki rozstał się pan ze stanowiskiem rektora Uniwersytetu Rzeszowskiego. Dziś nie ma pan ani stanowiska na uczelni, ani miejsca w polityce. Nie żałuje pan tego flirtu z PiS?

Nikt mnie nie zmuszał do bycia senatorem. Sprawowanie mandatu senatorskiego to wielki honor, zatem nie mógłbym powiedzieć, że żałuję. Natomiast odczuwam ulgę, że nie biorę udziału w tym spektaklu, który od kilku miesięcy rozgrywa się na naszej scenie politycznej.

Przez całe życie zajmował się pan pracą naukową i dydaktyczną. Dlaczego zapragnął pan zostać politykiem?

Zawsze trochę ciągnęło mnie do polityki. Przez jedną kadencję byłem radnym miasta Rzeszowa. Poza tym zajmowałem się naukowo zagadnieniami etyki, filozofii politycznej. Czasami teorię ma się ochotę sprawdzić w praktyce i tak było ze mną. W 2015 roku PiS zaprosiło mnie do kandydowania do Senatu. Nie zabiegałem specjalnie o to, ale tak się złożyło, że PiS szukało wtedy kogoś, kto pokonałby Tadeusza Ferenca, prezydenta Rzeszowa, bardzo popularnego w mieście. Zgłosili się do mnie, bo jako rektor Uniwersytetu Rzeszowskiego byłem rozpoznawalny. I udało mi się wygrać.

Wszyscy uważali, że flirtował pan z partią Jarosława Gowina.

Tak nie było. Co prawda znamy się z premierem Gowinem od 20 lat, z Krakowa, mamy podobne spojrzenie na wiele spraw, ale to nie on mnie namówił do...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11683

Wydanie: 11683

Zamów abonament