Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Historia przyszłości

13 czerwca 2020 | Plus Minus
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

Natura ludzka ma pociąg do gwałtu. Gdy pozwolimy jej na roznamiętnienie, przemoc zdobędzie przewagę nad sprawiedliwością. Zaczyna się od łamania praw, bezkarności dla swoich. Słowa zmieniają znaczenie, bezmyślność uważa się za cnotę, a rozwagę za tchórzostwo. Nastaje czas krasomówczych kanalii i pustej produktywności.

Jedno jest pewne. Wszystkie epidemie wybuchają niespodziewanie, nawet gdy groźne wiadomości o ich żniwie docierają od tygodni czy miesięcy. Do Aten w 430 r. przed Chrystusem zaraza wtargnęła nagle, pisał Tukidydes, choć wcześniej szalała w Etiopii, Egipcie, Persji oraz na wyspach Morza Egejskiego. Ponieważ był to drugi rok wojny peloponeskiej, w której w walce o przywództwo starły się dwa greckie mocarstwa, wyjaśnienie było proste. Oblegający Ateny Spartanie mieli zatruć studnie portowe w Pireusie.

Czarna śmierć, która od połowy XIV wieku atakowała Stary Świat, też przybyła znienacka. Pogłoski o przerażającej chorobie napływały od 1346 r. Badania DNA pokazują, że najbardziej mordercza z dotychczasowych pandemii szerzyła się na obszarze od Chin, skąd chyba wzięła początek, przez Indie i całą Afrykę, aż po krańce Europy. Papież Klemens VI zbierał informacje o chorobie, ale dopóki nie znano pochodzenia tajemniczego zabójcy i sposobów jego rozprzestrzeniania się, dopóty nie wiedziano, co z nimi zrobić. Gdy w 1348 r. zaraza opanowała porty włoskie i francuskie, wszyscy zostali zaskoczeni.

Gabriel de Musis, notariusz z Piacenzy, zauważył, że roznieśli ją marynarze i kupcy. Przywlekli „złe duchy" i nieświadomie rzucili „strzały śmierci" na bliskich. To, że przyczyną epidemii były pałeczki dżumy roznoszone przez towarzyszące nam od zarania pchły, które sadowiły...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11683

Wydanie: 11683

Zamów abonament