Obywatele toczący spory z urzędami wpadli w pułapkę
Potwierdza się, że ustawodawca zbyt chaotycznie odmroził terminy. Mnożą się odrzucone skargi. ALEKSANDRA TARKA
Spełnia się najczarniejszy scenariusz. Już kilkadziesiąt skarg obywateli odrzuciły wojewódzkie sądy administracyjne. W większości powodem jest niedopełnienie na czas formalności. Ten wysyp świadczyć może o jednym: przepisy o zawieszeniu biegu terminów i ich raptownym odwieszeniu stały się pułapką dla obywateli, którzy toczą spory z urzędnikami. Pułapką nierzadko śmiertelną, bo jeśli odrzucenie się uprawomocni, zamyka to drogę do sądu.
Dobrymi chęciami piekło wybrukowane
Reakcją ustawodawcy na nagły atak pandemii i wywołany nim lockdown było zawieszenie biegu wielu terminów procesowych, m.in. sądowoadministracyjnych.
– To był dobry ruch, bo zamknięci w domach Polacy, przy jednoczesnym zamrożeniu normalnej pracy wielu instytucji, mieliby nikłe szanse na terminowe wywiązanie się z obowiązków. Szkopuł w tym, że pierwotnie terminy miały być zawieszone na cały czas zagrożenia. Ale już w kolejnej odsłonie tarczy antycovidowej ustawodawca znienacka odmroził wszystkie terminy, i to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta