Przelecimy przez ten kryzys
Powietrze w samolotach jest tak czyste, jak w salach operacyjnych. Znacznie większym zagrożeniem jest jazda tramwajem czy autobusem – mówi Jozsef Varadi, prezes Wizz Aira. DANUTA WALEWSKA
Wizz Air był jedną z pierwszych linii lotniczych w Europie, które zdecydowały się na ponowny start lotów po wybuchu pandemii Covid-19. Czy była to słuszna decyzja? Czy też może zrobiłby pan to inaczej?
Absolutnie słuszna, tylko tak można przelecieć przez ten kryzys. Istniejemy po to, żeby latać. Było to wielkie wyzwanie, ponieważ różne kraje, do których lataliśmy, miały różne podejścia do zwalczania pandemii. Niektóre zdecydowały się na zamknięcie granic, inne wprowadziły dwutygodniowe kwarantanny, na rynku zapanował chaos. Tymczasem zadaniem linii lotniczych jest służyć pasażerom w przemieszczaniu się i pandemia Covid-19 zmieniła to tylko w niewielkim stopniu. Z dostępnych badań wiadomo, że 75 proc. ankietowanych chciałoby podróżować w ciągu następnych sześciu miesięcy, a jedna czwarta Europejczyków planuje podróż jeszcze tego lata. Łatwo jednak nie jest. W dobrych czasach lataliśmy do 45 krajów. Dzisiaj wśród tych krajów trudno znaleźć dwa, w których obowiązują takie same ograniczenia. Brakuje koordynacji, ale jesteśmy zdeterminowani, żeby operować tak normalnie, jak się tylko da.
Według najnowszych prognoz Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA) w tym roku poleci w Europie niewiele ponad połowa pasażerów, którzy skorzystali z samolotów rok...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta