Sprawiedliwość wymierzana wbrew wszystkim

Czasami śmierć przychodzi z domu sąsiadów. Czasami czyha pod więzienną celą...

To właśnie nasz wschodni sąsiad, Białoruś, jest jedynym europejskim państwem, w którym wykonuje się jeszcze karę śmierci. Od 1991 r., kiedy Białoruś stała się niepodległa, na jej terenie zapadło 300 takich wyroków. Tymczasem urzędujący od 1994 r. prezydent Aleksandr Łukaszenka skorzystał z przysługującego mu prawa łaski zaledwie raz.

W sali sądowej wybuchła radość

Dane te nie wróżą dobrze dwóm młodym mężczyznom z miejscowości Czeryków, którzy usłyszeli wyrok śmierci 10 stycznia tego roku. Zgodnie z decyzją białoruskiego sądu, najwyższą cenę mają zapłacić za brutalne zamordowanie sąsiadki w kwietniu 2019 r. Nawet wstrząśnięta werdyktem wymiaru sprawiedliwości i współczująca młodym braciom opinia publiczna (Stanisław i Ilja Kostiewowie mają odpowiednio 19 i 21 lat) zgodnie przyznaje, iż czyn, którego dopuścili się skazani, był w najwyższy sposób haniebny i zasługujący na bezwzględne potępienie.

Zbrodnia była aktem zemsty na kobiecie, która zawiadomiła opiekę społeczną, iż siostra mężczyzn Hanna źle wywiązuje się z obowiązków rodzicielskich. W efekcie dzieci zostały zabrane z domu, a całą rodzinę uznano za patologiczną i objęto nadzorem kuratora.

Podczas libacji alkoholowej młodzi wujkowie doszli do wniosku, iż należy wymierzyć donosicielce sprawiedliwość na własną rękę. Włamali się do domu sąsiadki i w...