Obalić reżim to za mało
Dzień po wyborach chciałbym się obudzić w europejskiej Białorusi – mówi Aleksander Milinkiewicz, główny rywal Aleksandra Łukaszenki w wyborach 2006 roku.
Prezydent Aleksander Łukaszenko wystąpi we wtorek z orędziem do narodu. Są pogłoski, że może wprowadzić stan nadzwyczajny i przełożyć wybory. Czy to jest możliwe?
Zademonstrowałby słabość. To byłaby dla niego ostateczność. Raczej będziemy mieli powtórkę scenariusza z 2010 roku, gdy doszło do masowych protestów w Mińsku, pacyfikacji i represji.
Tym razem protesty mogą być większe, bo czołowa rywalka prezydenta, Swiatłana Cichanouska, gromadzi wielotysięczne tłumy w wielu miastach kraju.
Na pewno Cichanouska zbierze więcej głosów niż dotychczasowi konkurenci Łukaszenki. Ale jej sztab albo nie ma planu działań po ogłoszeniu wyników wyborów, albo o tym nie chce mówić. Wielu ludzi uważa, że wystarczy wyjść na ulice, by odnieść zwycięstwo. Myślą, że Łukaszenko odda klucze do swojego gabinetu i spokojnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta