Tym razem będzie bez całusów
Tour de Pologne, czyli największe krajowe wydarzenie sportowe w czasach koronawirusa, startuje w środę w polskim centrum pandemii.
Wyścig będzie miał pięć etapów – krótszy był tylko raz, tuż po drugiej wojnie światowej. Rywalizację okrojono, żeby zmieścić ją w ściśniętym do granic możliwości kolarskim kalendarzu. Peleton nie odwiedzi Warszawy, choć były takie plany. Cała rywalizacja rozegra się w trzech województwach: opolskim, śląskim i małopolskim, a więc regionach, na które przypadają blisko 22 z 47 tys. potwierdzonych polskich przypadków zachorowań na Covid-19.
Tour de Pologne to 154 kolarzy w 22 grupach, a także dziennikarze, sędziowie oraz obsługa techniczna. – Mamy protokół postępowania opracowany przez Międzynarodową Unię Kolarską, oparty na dystansie społecznym i dzieleniu uczestników na sektory – wyjaśnia organizator wyścigu Czesław Lang w rozmowie z „Rzeczpospolitą".
Apel do kibiców
Kolarze na trasie odwiedzą trzy hotele. Każdy zespół będzie spał na oddzielnym piętrze i dostanie osobne pomieszczenie do spożywania posiłków. Wszyscy uczestnicy przejdą badania na obecność koronawirusa, a podczas wyścigu maseczki ochronne będą obowiązkowe nawet w samochodach. Nie będzie miasteczka startowego ani uroczystego podpisywania listy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta