Zmiana granic nie przyspieszy rozwoju
Peryferyjna część Mazowsza wcale nie jest zachwycona pomysłem oddzielenia od bogatej Warszawy. Bo nie wiadomo, czy na tym zyska czy straci.
Politycy PiS ponownie forsują pomysł administracyjnego podziału Mazowsza na dwa odrębne województwa. Pierwszy raz usłyszeliśmy o tym jeszcze w kampanii wyborczej w 2015 r., teraz – zdaniem posłów PiS – przyszedł czas na realizację tego zobowiązania.
Pomysł budzi dużo emocji, trudno jednak o jego merytoryczną oceną, bo tak naprawdę nikt nie wie, jak podział Mazowsza miałby wyglądać. Według doniesień medialnych odpowiedni projekt ustawy miał trafić do Sejmu do końca lipca, jednak do chwili zamykania tego wydania „Życia Regionów" tak się nie stało.
Duże różnice
– Czy nam się ten pomysł podoba? Trudno powiedzieć bez odpowiednich analiz – komentuje Andrzej Sitnik, prezydent Siedlec. – Nie dostaliśmy żadnych informacji na ten temat, nikt z nami nie rozmawiał – dodaje.
– To podstawowy zarzut do PiS, bo o tak ważnych sprawach należałoby jednak w pierwszej kolejności porozmawiać z władzami samorządowymi – wtóruje Łukasz Chrostowski, burmistrz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta