Gdzie są te tysiące tanich mieszkań
Trwają prace nad kolejnymi przepisami usprawniającymi funkcjonowanie Krajowego Zasobu Nieruchomości. Na razie efekty jego pracy nie są zbyt duże. Czy nowe prawo coś zmieni? Czas pokaże.
Krajowy Zasób Nieruchomości (KZN) funkcjonuje od trzech lat. Efekty rozczarowują. Ciągle też poprawiane są przepisy, które mają pomóc rozwinąć mu skrzydła. Czy to nastąpi?
Tylko jeden przetarg
Od 2017 r. KZN, czyli państwowy bank ziemi, zgromadził ok. 900 ha gruntów w kraju, m.in. we Wrocławiu, w Elblągu, Poznaniu, Lubinie, Częstochowie, Kaliszu, Boguchwale, Jeleniej Górze, Gdyni, Gdańsku czy Chorzowie. To często bardzo atrakcyjne grunty budowlane, warte miliardy złotych. Odkąd jednak powstał KZN, brakuje gruntów dla inwestorów prywatnych, przez co rosną ceny mieszkań.
– Liczyliśmy, że KZN będzie sprzedawał działki na przetargach, bo takie były pierwotne plany. Nie sprzedał ani jednej. W efekcie jest coraz mniej gruntów pod inwestycje, a ceny mieszkań poszły w górę – tłumaczy Konrad Płochocki, członek zarządu Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
Gruntów nie sprzedają też spółki Skarbu Państwa, czekając...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta