Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ochotnik z rozkazu

19 września 2020 | Plus Minus
Napis na warszawskim pomniku Rotmistrza  nieściśle  informuje, że był „ochotnikiem”
autor zdjęcia: Wojciech Strożyk
źródło: ALAMY/BE&W
Napis na warszawskim pomniku Rotmistrza nieściśle informuje, że był „ochotnikiem”

JAKUB KOWALSKI 80 lat temu Witolda Pileckiego aresztowano w Warszawie i wysłano do Auschwitz. Szczegóły pozostają nieznane, bo kruszą legendę.

Miejmy to z głowy i zacznijmy od wyznania wiary: Rotmistrz wielkim bohaterem jest. Jego pomnik na Żoliborzu widzę z okna salonu i codziennie mijam kamienicę przy alei Wojska Polskiego 40, gdzie 19 września 1940 roku został aresztowany przez Niemców, o czym opowiadam dzieciom. Takiego heroizmu w polskiej historii ze świecą szukać! Nie chcę jednak – dla dzieci i siebie – dokonywać beatyfikacji Witolda Pileckiego, w czym celują nadgorliwi patrioci: politycy, dziennikarze, kibice, my. Przecież bohater jest nim tym bardziej, gdy nie został ulepiony z czystej pneumy, ale kości i krwi. Naginanie albo prostowanie życiorysu nie ma sensu.

Pułapka

Pilecki urodził się w 1901 roku na Kresach i zetknął z tajnymi organizacjami zakazanymi przez cara. Po I wojnie światowej trafił do wojska polskiego: walczył pod Grodnem i Warszawą, bronił Wilna. Osiadł w rodzinnym majątku koło Lidy, gdzie w 1931 roku ożenił się z Marią – mieli syna Andrzeja i córkę Zofię. Zaangażował się w lokalną społeczność: założył kółko rolnicze i prezesował miejscowej mleczarni. Dowodził też I Szwadronem Przysposobienia Wojskowego, by w kampanii wrześniowej – jako podporucznik rezerwy – służyć w piechocie, gdzie poznał majora Jana Włodarkiewicza. Po klęsce 41. Dywizję rozproszono, obaj nie zastosowali się do rozkazu naczelnego wodza o wycofaniu do Francji. Zamiast tego Pilecki pojechał do Ostrowi Mazowieckiej do rodziny – w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11766

Wydanie: 11766

Zamów abonament