Korona rosyjska
Z niezrozumiałych powodów Rosja nie znajduje się na większości list krajów, do których nie powinny latać samoloty i z których przyjezdni powinni być poddani kwarantannie. Nawet gdyby nie było wystarczających informacji, można by zakładać, że na pewno jest tam gorzej, niż się mówi. Tak w każdym razie zawsze było. Ale teraz informacji jest sporo: na przykład oficjalne comiesięczne dane rządowe na temat zgonów z powodu koronawirusa różnią się zasadniczo od danych publikowanych przez oficjalny urząd statystyczny Rosstat. W lipcu rząd Rosji podał informację o niecałych 5 tys. zgonów, Rossnet doliczył się ich ponad 10 tys.
Moja znajoma z Rostowa nad Donem zaśmiewała się z tych danych, i to nie z tego, że tak się od siebie różnią, ale że tak się obie liczby różnią od rzeczywistości. Rostów, wedle oficjalnych statystyk, uchodzi za miasto, w którym jest raczej więcej niż mniej zachorowań. Wedle mojej znajomej, nazwijmy ją Natasza, tak jest nie dlatego, że ktoś porównuje prawdziwe dane, ale dlatego, że cała Rosja dowiedziała się w czerwcu, iż sześciu piłkarzy z miejscowej drużyny było zarażonych Covidem i trzeba było odwołać mecze.
Z kolei Czeczenię wymienia się jako miejsce, gdzie jest bardzo niska zachorowalność, co nie powinno nikogo dziwić,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta