Kryzys sprzyja naszemu biznesowi
Kto nie kupił laptopa w IV kwartale br., będzie miał trudność, by zrobić to w I kwartale. Fabryki pracują na 100 proc., ale ich moce są ograniczone, brakuje komponentów – przestrzega Łukasz Łopuszyński, country manager Acer Polska. MICHAŁ DUSZCZYK
Czy kryzys wywołany przez pandemię koronawirusa dla Acer okazał się przekleństwem czy zbawieniem?
ŁUKASZ ŁOPUSZYŃSKI: Analiza tego w ten sposób może być kontrowersyjna. Zdaję sobie sprawę, że wiele firm, zwłaszcza małych, z branż dotkniętych pandemią, znalazło się w bardzo trudnej sytuacji. Z drugiej strony nie ma co ukrywać, że niektórym biznesom, w tym naszemu, ten kryzys sprzyjał. Lockdown, zdalna nauka i praca – to wszystko sprawiło, że notowaliśmy imponujące wzrosty popytu na sprzęt, głównie na komputery mobilne, monitory, akcesoria. Z nieustającymi wzrostami sprzedaży mamy do czynienia właściwie od II kwartału br.
Ich skala musi być potężna, skoro na rynku brakuje urządzeń.
To prawda. Biorąc pod uwagę, że rynek PC w 2019 r. był słaby, popyt spadał, a na początku br. wydłużony chiński Nowy Rok i epidemia spowodowały zamknięcie wielu fabryk, podaż nie była dostosowana do boomu po stronie popytu. W efekcie sprzedawał się każdy sprzęt, który dostarczyliśmy na rynek. I właściwie wciąż tak jest. Popyt na laptopy wzrósł ilościowo o 70 proc., a pod względem wartościowym sprzedaż skoczyła o 87 proc.
Jak wpłynie to na wasze wyniki? Będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta