Górniczy znój czy Opolno-Zdrój
Polska Grupa Energetyczna planuje wyburzyć pouzdrowiskową wieś na Dolnym Śląsku, bo potrzebuje dla swojej kopalni miejsca na nową odkrywkę. – Po co bezpowrotnie niszczyć miejscowość z zabytkową architekturą, skoro dni wydobycia węgla są policzone? – pytają obrońcy Opolna.
Skraj Polski, wciśnięty między Czechy i Niemcy, widziany z lotu ptaka wygląda jak krajobraz księżycowy. Stoję na brzegu krateru, wielkiego na 2500 hektarów, na którym poza zasięgiem mojego wzroku gigantyczne kombajny wyrywają węgiel ziemi. W oddali majaczą dymiące kominy Elektrowni Turów. Ten krater pochłania kolejne hektary, a wkrótce połknie także część znajdującego się tuż obok dawnego uzdrowiska Opolno-Zdrój, niszcząc jego historyczną zabudowę i dzieląc wieś na pół. Garstka zapaleńców z różnych stron naszego kraju uparła się, by zmienić losy tej miejscowości i zachować ją dla potomnych. Wbrew właścicielowi kopalni, ale i mieszkańcom.
Żywe muzeum
Spacer uliczkami Opolna-Zdroju to jak wycieczka po skansenie. Wieś jakby zastygła w czasie. Trudno uwierzyć, że przez lata nienaruszony został jej charakter, choć po odkrytych tu w XIX w. wodach leczniczych pozostały już tylko wspomnienia i stare pocztówki. Napotkane domostwa zaskakują albo fikuśnym kształtem, albo wieżyczką czy detalem, takim jak choćby malowany kwiatek na płocie. Dziś w dawnych pensjonatach mieszkają głównie górnicy i ich rodziny. Wystarczy jednak odrobina wyobraźni, by cofnąć się o 100 lat i zobaczyć przechadzających się ulicą Kasztanową kuracjuszy: panie w długich eleganckich sukniach i wytwornych kapeluszach, dystyngowanych panów w garniturach i wreszcie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta