Ucieczka przed schizmą
Przyznanie francuskiej zakonnicy prawa głosu podczas synodu biskupów to nie tylko docenienie roli kobiet. To element szerszego planu Franciszka utrzymania jedności w rozrywanym konfliktami Kościele.
Są takie wydarzenia, których prawdziwe znaczenie początkowo nieco umyka. I dopiero gdy spojrzy się na nie z szerszej perspektywy, można dostrzec ich wagę. Tak jest z mianowaniem dwojga podsekretarzy synodu biskupów, z których jednym została siostra Nathalie Becquart. Francuska zakonnica będzie pierwszą kobietą z prawem głosu w czasie obrad tego gremium. I właśnie w kluczu otwierania na kobiety obrad synodu – i szerzej Kościoła – odczytywano decyzję Franciszka.
Zwróćmy jednak uwagę, że już wcześniej, w czasie odbywającego się w 2019 roku synodu na temat Amazonii, papież przyznał prawo głosu nie tylko biskupom, ale też przełożonym męskich zgromadzeń. I obie te decyzje trzeba odczytywać łącznie.
Niemieccy katolicy postulat otwarcia na głos świeckich i duchownych, czyli na poszerzenie pola synodalnych debat i głosowań, zgłaszają od dawna. I właśnie dlatego obecnie w Niemczech nie odbywa się synod (w którym prawo głosowania mieliby tylko biskupi), ale tzw. Droga Synodalna, w której głosować będą i biskupi, i świeccy. I choć akurat ten pomysł Watykan krytykuje dość ostro, to jednocześnie stopniowo otwiera obrady synodalne. Najpierw na świeckich i duchownych ekspertów czy obserwatorów, a teraz na pierwsze osoby, które nie będąc biskupami, mogą brać udział w głosowaniach. Jeśli dodać do tego powracające wezwania papieża do organizowania synodów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta