Narcyz i jego muza
Tytułowi Malcolm (John David Washington) i Marie (Zendaya) wracają z premiery jego najnowszego filmu do wynajętego luksusowego domu. Mężczyzna jest wyraźnie podekscytowany – tańczy, śpiewa, kręci się wte i wewte po przestronnym salonie z drinkiem w ręku. Kobieta wydaje się zdystansowana. Nie skończyła jeszcze przygotowywać kolacji, a już zapala papierosa. Wkrótce, pociągnięta za język, wyznaje, że jest jej zwyczajnie przykro. Okazuje się bowiem, że Malcolm nie podziękował jej ze sceny za wkład w rozwój jego projektu. Nie ma co się dziwić – z prowadzonej przez nieco ponad 100 minut emocjonującej rozmowy wynika, że scenariusz bezpośrednio koresponduje z jej skomplikowanym życiem, obejmującym ciągnące się latami uzależnienie od narkotyków zakończone udanym odwykiem. Jak łatwo można przeoczyć wkład bliskiej osoby w twórczość artysty.
To jedynie zarys tego, co dzieje się w filmie Sama Levinsona, autora wystrzałowego „Assassination Nation" (2018) oraz szeroko komentowanego serialu „Euforia" (2019). W „Malcolmie i Marie" bohaterowie gadają, dialogi podawane są ostro, bez żadnego znieczulenia. I choć sporo miejsca zostaje poświęcone kondycji kina oraz krytyki filmowej (mężczyzna wygłasza tyradę, w której atakuje jedną z oceniających jego pracę recenzentek, wytykając jej to, że nie potrafi poprawnie odczytać jego obrazu, gdyż skupia się wyłącznie na kwestiach rasowych, zupełnie tak, jakby film nie mógł być po prostu filmem, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta