Między złotym wiekiem a arkadią przyszłości
Kultura nie może być ułożona wokół osi poziomej. Do samej jej natury przynależy hierarchia: przekonanie, że nie wszystkie dzieła i nie wszystkie ludzkie wybory mogą być uznane za równie wartościowe.
Kluczowy problem współczesnej kultury dotyczy nie tyle kierunku dokonujących się przemian, ile ich tempa i skali. Już Platon zauważył, że „wszelki nadmiar lubi się obracać w swoje wielkie przeciwieństwo". Również liberalny pęd emancypacyjny z czasem zaczyna zwracać się przeciwko sobie.
Jak pisał wybitny amerykański socjolog Daniel Bell, „nieszczęściem nowoczesności jest eksponowanie »auto-ekspresji« i zacieranie różnicy między życiem a sztuką; w rezultacie probierzem zadowolenia staje się działanie spontaniczne, a nie refleksyjna dyscyplina wyobraźni. Aby kultura miała znaczenie, musi wykraczać poza teraźniejszość, jest bowiem stałą konfrontacją z tymi zasadniczymi pytaniami, na które odpowiedzi – poprzez zespół symboli – nadają spójny sens egzystencji. A ponieważ zarówno doceniania tradycji w kulturze, jak i oceniania sztuki (oraz spójności programów edukacji) trzeba się uczyć, więc autorytet jest niezbędnym drogowskazem dla poszukujących". To zaś zapewnić mogą na przykład humanistyczne liberal arts, a nie specjalistyczne dziedziny współczesnej nauki, najbardziej choćby wysublimowane i wymagające ogromnej inteligencji oraz zasobu wiedzy. Kultura nie może być ułożona wokół osi poziomej. Do samej jej natury przynależy hierarchia: przekonanie, że nie wszystkie dzieła i nie wszystkie ludzkie wybory mogą być uznane za równie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta