Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Na górniczym froncie

06 marca 2021 | Plus Minus | Eliza Olczyk
Jerzy Markowski: Byłem ostatnim ministrem, który nie miał żadnych pieniędzy na restrukturyzację,  a mimo to zwiększyłem wydajność w górnictwie i nie miałem żadnych strajków
autor zdjęcia: Tomasz Jodłowski
źródło: Rzeczpospolita
Jerzy Markowski: Byłem ostatnim ministrem, który nie miał żadnych pieniędzy na restrukturyzację, a mimo to zwiększyłem wydajność w górnictwie i nie miałem żadnych strajków

Obowiązująca doktryna energetyczna brzmi: eliminować węgiel. Proszę bardzo, tylko nikt nie patrzy na dostatek energetyczny. W zimie trafiają się bezwietrzne i bezsłoneczne dni, dlatego nie uzyska się energii ani z wiatru, ani ze słońca. A węgla już wydobywamy za mało - mówi Jerzy Markowski, wiceminister resortów gospodarczych w rządach Oleksego i Cimoszewicza.

Plus Minus: Całe życie przepracował pan w górnictwie. Ale chyba już by pan nie proponował wnukom kariery w tym zawodzie?

Nie za bardzo, bo mam dwie wnuczki. (Śmiech). Nie nadają się na górników. Nawet syn nie pasuje – ma ponad 197 cm wzrostu, a takiego wysokiego wyrobiska w Polsce nie ma. Jestem ostatnim górnikiem w naszej rodzinie. Czwarte pokolenie, udokumentowane. Ojciec był sztygarem, dziadek i pradziadek byli górnikami. Kim ja innym mogłem być?

A jednak w pewnym momencie porzucił pan górnictwo dla polityki.

Prawdę mówiąc, nigdy nie byłem takim prawdziwym politykiem, raczej upolitycznionym działaczem gospodarczym, który na górnictwie zna się lepiej niż inni. Pracę w przemyśle górniczym rozpocząłem w 1968 roku w kopalni Szczygłowice. Przez dziewięć lat przeszedłem od górnika do nadsztygara – cały czas pod ziemią, na froncie wydobywczym. W tym czasie skończyłem wieczorowo studia inżynierskie i zostałem inżynierem górnikiem. Potem pracowałem w kopalni Knurów i kopalni Sośnica. W tej drugiej zaczynałem znowu od sztygara, a skończyłem na stanowisku głównego inżyniera górniczego i tam zastał mnie przełom polityczny, czyli 1989 rok. Kopalnie stały się samodzielnymi przedsiębiorstwami,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11905

Wydanie: 11905

Zamów abonament