Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Tylko tragedia może nas uratować

06 marca 2021 | Plus Minus | Jan Maciejewski

Po dwóch światowych wojnach ludzkość spróbowała postawić wszystko na jedną kartę, na stabilność. Obłaskawić obywateli dobrobytem i odebrać im chęć do jakichkolwiek wywrotowych zachowań. Ale ludzie, których oduczono marzyć i pragnąć, potrafią już tylko wysuwać roszczenia i żądać rewanżu.

 

Wystarczy, żeby stara normalność wróciła w pełnej krasie choć na kilka tygodni. Po paru pierwszych wizytach w restauracji i spacerach na świeżym powietrzu bez maseczek na twarzy, zachłyśnięciu się dawną swobodą, szybko zmienilibyśmy zdanie na jej temat i przestali tak żarliwie za nią tęsknić.

Jesteśmy zbyt zajęci dostosowywaniem się do ogromnych zmian, jakim ulega nasze życie, żeby pamiętać wszechobecne pragnienie zmiany naprawdę wielkiej, która zmiecie stary świat z powierzchni ziemi. Dokładnie rok przed pojawieniem się w Europie wirusa SARS-CoV-2 jeden z francuskich instytutów badań opinii publicznej przeprowadził w kilku europejskich krajach sondaż, z którego wynikało, że 14 proc. Polaków, 20 proc. Niemców i aż 40 proc. Francuzów za jedyną drogę do poprawy sytuacji życiowej obywateli uznaje rewolucję.

Nad Sekwaną de facto wybuchła ona kilkanaście miesięcy wcześniej, na sztandarach niosąc żółte kamizelki. Ruch ten zrozumieć można tylko poprzez to, czego w nim nie było. Co z tego, że wybuchł z powodów ekonomicznych, skoro finansowe ustępstwa rządu nie przyniosły najmniejszego uśmierzenia nastrojów. Nie wyłonił z siebie reprezentacji ani struktur. Nie był zainteresowany wejściem w świat polityki. Wszystko, co miał, to swój symbol, żółtą kamizelkę. I krzyk, który został przez niego wyrażony: zobaczcie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11905

Wydanie: 11905

Zamów abonament