Władca pierścieni
Thomas Bach ponownie zostanie dziś szefem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl). To technokrata i przywódca na trudne czasy.
Niemiec wygra reelekcję przez aklamację, bo ruch olimpijski nie wykreował alternatywy. Prawdopodobnie nie musiał. 67-latek ma wewnątrz MKOl dużo wyższe notowania niż wśród obserwujących jego działania dziennikarzy. Bach najbogatszą pozarządową organizacją świata będzie rządził do 2025 roku, czyli przez 12 lat, bo na tyle pozwala Karta Olimpijska.
Dwie trzecie uprawnionych do głosowania na przewodniczącego zostało członkami MKOl podczas pierwszej kadencji Niemca. Wielu z nich chwali Bacha za pasję, serce oraz styl przywództwa. Opozycji nie ma. Prawnik z Wurzburga obiecywał dyrygować organizacją jak orkiestrą, ale zamienił ją w korporację, której najważniejszym atutem jest zarządzanie kryzysowe.
Niemiec przez wszystkie kryzysy przeszedł suchą stopą, ale z ubrudzonymi mankietami i kołnierzykiem. Najważniejsza była ekonomia, gorzej z moralnością....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta