Jak efektywnie ograniczać emisje zanieczyszczeń transportowych
Jednym z pomysłów na poprawę jakości powietrza w największych miastach są strefy czystego transportu. Dotychczas powstała... jedna, w Krakowie. Zniknęła po kilku miesiącach. Rząd pracuje więc nad zmianą przepisów. Nowe regulacje mają zachęcić samorządy do tworzenia stref.
O strefach czystego transportu (SCT) jako formie ograniczania emisji szkodliwych substancji w miastach, ich skuteczności na tle innych opcji sterowania mobilnością, o tym, jak je wprowadzać, aby nie wywołać oporu społecznego, ale przyspieszyć wymianę samochodów na nowsze, czy wprowadzać obowiązek tworzenia stref, wreszcie o tym, kiedy SCT mogą zacząć powstawać w polskich miastach, rozmawiali eksperci podczas zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą" debaty „SCT – Strefa Czystego Transportu" w ramach projektu „Walka o klimat – smog".
Klucz to porozumienie z mieszkańcami
Dyskusja o SCT wraca w Polsce co jakiś czas. Teraz przyczynkiem do tego są prace nad zmianami w ustawie o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Jak dotąd jedynie Kraków zdecydował się na stworzenie strefy na podstawie obecnych przepisów. Działała ona na Kazimierzu – i to zaledwie kilka miesięcy, od stycznia do września 2019 r.
Jak powiedział Szymon Byliński, dyrektor Departamentu Elektromobilności i Gospodarki Wodorowej w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, obecna ustawa daje możliwość tworzenia stref w określonych przypadkach, w praktyce jedynie w centrach miast. To gminy miały decydować, kto może wjechać do takiej strefy.
– Krakowska nie udała się prawdopodobnie dlatego, że była bardzo restrykcyjna. Zakładała, że będą tam wjeżdżać tylko pojazdy elektryczne oraz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta