Umowa UE–Mercosur
Pedro Miguel da Costa e Silva W treści umowy stowarzyszeniowej dwóch bloków nie ma żadnego punktu, który powodowałby łamanie praw socjalnych i pracowniczych czy stanowił ryzyko sanitarne.
W kontekście krążących w mediach niejasnych informacji o umowie stowarzyszeniowej między Unią Europejską a Mercosur warto pewne sprawy wyjaśnić. Po pierwsze, negocjacje zostały zakończone w czerwcu 2019 r., dzięki naciskom Brazylii. Do zawarcia umowy zostało tylko sprawdzenie jej pod kątem prawnym. Nie ma sensu rozmyślanie o ponownym otwarciu negocjacji: jakikolwiek ruch w tym kierunku zdemontowałby porozumienie. Komisja Europejska negocjowała i wypowiadała się w imieniu całej Unii, ale stale konsultowała się z wszystkimi jej krajami. Żaden nie może więc teraz twierdzić, że nie znał ustaleń.
Po drugie, wbrew temu, co jest powtarzane, umowa nie spowoduje „klimatycznej apokalipsy". Wręcz przeciwnie, Mercosur i UE uzgodniły najbardziej zaawansowane zobowiązania dotyczące zrównoważonego rozwoju ze wszystkich umów handlowych wynegocjowanych przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta