Opłaca się bronić racji klienta poza salami sądowymi
Temida w czasie pandemii pracuje wolniej, a to wykreowało popyt na negocjatorów.
Gdy w ubiegłym roku sądy przez wiele tygodni nie orzekały, oznaczało to poważny spadek zarobków prawników procesualistów. Ponieważ nie było rozpraw, nie można było wystawiać faktur za pełnomocnictwo. Dziś sytuacja wraca do normy, ale szybkość orzekania w sądach jest wciąż mniejsza niż przed pandemią. To z kolei oznacza dobrą koniunkturę dla prawników umiejących negocjować w imieniu klienta. Bo wiele osób, zwłaszcza przedsiębiorców, jest zniecierpliwionych i woli załatwić sprawę polubownie, nie czekając na wyrok sądu.
Dziś, według danych statystycznych Ministerstwa Sprawiedliwości, na rozpoznanie sprawy w pierwszej instancji czeka się niemal siedem miesięcy. To o ponad miesiąc dłużej niż w 2019 r., gdy owa średnia wynosiła 5,7 miesiąca. Najdłużej trwają sprawy gospodarcze – średnio ponad 12,8 miesiąca.
Ugoda zamiast walki
W takiej sytuacji zwaśnione strony, zwłaszcza te, dla których trwałe więzi gospodarcze są ważniejsze niż doraźne spory, są...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta