Do szpitala wiezie się karetką tylko żywego człowieka
Prokuratura ustali, czy policjanci i ratownicy nie złamali prawa podczas interwencji w Lubinie.
Ostateczne wyniki sekcji zwłok pozwolą ustalić bezpośrednią przyczynę śmierci 34-letniego Bartosza S. z Lubina, który zmarł w ubiegły piątek po interwencji policji. Prokuratura odmówiła rodzinie ujawnienia wstępnych wyników badania pośmiertnego, zapewne również po to, by nie eskalować napięcia po niedzielnej demonstracji przed lubińską komendą policji. Przerodziła się ona w zamieszki, w których rannych zostało kilku policjantów, a 40 osób zatrzymano.
Bez masażu serca
Protestujący, tak jak eksperci, mają wątpliwości co do formy udzielenia pomocy przez interweniujących policjantów, a następnie ratowników.
Według policji w piątek o godz. 6 policjanci udali się z interwencją do mężczyzny, który rzucał kamieniami w okna. Miał zachowywać się agresywnie. Funkcjonariusze mieli się z nim szarpać, użyć chwytów obezwładniających oraz kajdanek, a następnie przekazać służbom medycznym. Policja...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta