Polski Ład to ryba zamiast wędki
Ogłoszony program jest niespójny, brak w nim twardo stąpającej po ziemi logiki. Szansa na strategię kolejny raz przegrywa z polityką i wyborami.
Z punktu widzenia komunikacji społecznej i marketingu politycznego ogłoszenie Polskiego Ładu wprawia w ambaras. Program jest o wszystkim, a jednocześnie o niczym konkretnie. Przypomina bardziej program wyborczy niż solidną strategię. Owszem, niektóre jego elementy – głównie w sferze podatków – przyciągają więcej uwagi zainteresowanych, ale raczej wbrew woli twórców, którzy liczyli chyba na bardziej wyważony odbiór.
Czy Polski Ład aspiruje do miana Narodowej Strategii Rozwoju? Polska nigdy nie miała szczęścia do takich dokumentów. Jedyny rząd trzymający się ściśle realizacji zaplanowanych kluczowych reform ustrojowych to gabinet premiera Buzka z jego czterema reformami.
Rok temu pisaliśmy w „Rzeczpospolitej" o prawdziwej strategii („Czy stać nas na strategię dla Polski", 8.08.2020 r.). Trudno uznać, że Polski Ład spełnia postulaty z tego tekstu. Zdefiniowaliśmy wówczas bariery do pokonania, podaliśmy warunki brzegowe konieczne do opracowania spójnej strategii. Podkreśliliśmy główne błędy popełniane przez władze i urzędników. Poddaliśmy pod dyskusję sześć postulatów – jako bazę do powstania skutecznej i długoterminowej strategii.
Zlepek bez redaktora
Okazuje się, że Polski Ład to zlepek prac wielu urzędników – widać to wyraźnie. Liczba inicjatyw nie idzie w parze ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta