Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Hejtu najbardziej boją się rodziny żołnierzy

04 września 2021 | Plus Minus | Marek Kozubal
źródło: archiwum prywatne
Maciej Milczanowski: – Wystarczy 30 osób na granicy (na zdjęciu obozowisko w Usnarzu Górnym) i w Polsce niemal wybucha wojna domowa. To tworzy doskonały grunt do fali hejtu, działań trolli, botów wobec żołnierzy czy funkcjonariuszy Straży Granicznej
źródło: AFP
Maciej Milczanowski: – Wystarczy 30 osób na granicy (na zdjęciu obozowisko w Usnarzu Górnym) i w Polsce niemal wybucha wojna domowa. To tworzy doskonały grunt do fali hejtu, działań trolli, botów wobec żołnierzy czy funkcjonariuszy Straży Granicznej

MACIEJ MILCZANOWSKI, WETERAN MISJI ZAGRANICZNYCH, POLITOLOG, HISTORYK Uderzanie w służby mundurowe, próby szargania ich wizerunku mogą przynieść politykom efekt odwrotny do zamierzonego.

Rz: Był pan oficerem brygady podhalańczyków, uczestnikiem misji wojskowych na Bliskim Wschodzie. Zdarzało się, że mundur pana „parzył"?

Nie miałem takich sytuacji. Jednak z przykrością dzisiaj obserwuję, że wojsko i policja wikłane są w gry partyjne. Gdy odchodziłem z wojska, tego nie było. W czasie służby w sztabie brygady, w batalionach wielokrotnie rozmawiałem z kolegami żołnierzami na temat sytuacji politycznej w kraju i każdy miał jakieś sympatie polityczne, ale nie przypominam sobie, aby ktoś w sposób zdecydowany popierał jakąś partię. Powstrzymywaliśmy się od takich deklaracji, bo apolityczność wojska siedziała nam mocno w głowie. Dzisiaj obserwuję, że rzeczywiście mundur niektórych żołnierzy „może parzyć", bo czytam jednoznaczne, publicznie prezentowane na przykład na Facebooku deklaracje w stylu „to jest mój minister, ja dla niego zrobię wszystko". Moim zdaniem jest to zjawisko niepokojące. Pamiętajmy, że wojsko zawsze prowadziło działania humanitarne. Ja realizowałem takie zadania w czasie misji na Wzgórzach Golan. Naszym celem było rozdzielanie stron, a nie opowiadanie się po którejś z nich. W Iraku misja była bardziej skomplikowana, i rzeczywiście nie zawsze mogliśmy mieć poczucie, że komuś pomagamy, ale zadania postawione przed nami wykonywaliśmy właściwie.

Po powrocie z misji mówiono do pana: „jesteś śmieciem,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12057

Wydanie: 12057

Zamów abonament